22 listopada 2016
tablica magnetyczna DIY
Wiadomo, są telefony, smartfony i elektroniczne kalendarze, apki i internety ale..... ja wciąż stawiam na wersje analogowe i co roku kupuję tradycyjny książkowy kalendarz. Jednak potrzebowałam tablicy w pobliżu biurka, na której mogłaby zapisywać luźniejsze pomysły czy plany, zanim wylecą mi z głowy. Pomyślałam, że ciekawszą od tablicy korkowej będzie czarna tablica magnetyczna, do której będę mogła dokupić fajne magnesy.
Na bazę do tablicy wybrałam ramkę z IKEA, STROMBY (50x50 cm). Dokupiłam do niej akrylową metaliczną farbe w kolorze złotym i magnetyczną farbę o pojemności 200 ml.
IKEA STROMBY 50x50cm |
farba magnetyczna |
Cała trudność miała polegać na pomalowaniu tekturowych pleców farbą magnetyczną i namalowaniu kilku ozdobnych pasków w innym kolorze. Niestety, okazało się, że szyba, którą miałam wyjąć jest przyklejona do ramki! Niezbędny okazał się młotek.... Po zakończeniu akcji tłuczenia i odrywania przyklejonych do ramki kawałków szkła mogłam rozpocząć malowanie tektury farbą magnetyczną.
Pierwsze 'maźnięcia' zapowiadały przyjemną pracę.
Niestety, pierwsza warstwa nie wykrywała żadnych właściwości magnetycznych :( Ani nawet druga.. Zmuszona byłam wykorzystać cały słoiczek farby, która w nakładaniu była coraz bardziej oporna i miała masę grud, które nie znikały po wielokrotnym wymieszaniu farby.. Tak tablica wyglądała po wyschnięciu. Farba musiała być kiepskiej jakości lub stara... Niestety nie miałam z tym rodzajem farby wcześniej do czynienia i nie umiem tego ocenić.
Mimo wszystko stwierdziłam, że dokończę swoją tablicę. Po wyschnięciu wzięłam się za malowanie złotych pasków. Oczywiście tu również musiałam nałożyć kilka warstwa farby.
Kiedy paski były gotowe i suche - mogłam zająć się najprzyjemniejszym etapem - przyczepianiem magnesów! Tak wygląda efekt końcowy:
Subskrybuj:
Posty (Atom)